Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domino83 . Mam przejechane 28537.83 kilometrów w tym 3001.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2023
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domino83.bikestats.pl
  • DST 344.39km
  • Czas 17:10
  • VAVG 20.06km/h
  • Sprzęt Cross 5M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa na Kujawy. Pierwsze 300 km

Piątek, 15 czerwca 2018 · dodano: 16.06.2018 | Komentarze 4

Dystans to forma sprawdzenia swoich możliwości na dystansie 300+. Moim marzeniem jest przejechać podobny dystans a dokładniej 320 km, które to dzielą mnie od północnego wybrzeża. 
Plan zakładał dojazd do Koła, następnie do Kruszwicy, Torunia a powrót obmyśliłem przez Ciechocinek, Włocławek, Kłodawę. Wyjazd  w Piątek godzina czwarta rano, opony bez zmian RaceKing. Pierwsze 30 km do Koła pokonałem w 1.06 i zaliczyłem pierwszą i ostatnią awarię, odpięta stopka. Przejechałem szybko przez miasto i ul. Toruńską kierowałem się na północ. Jeszcze na wyjeździe miałem nie przyjemną sytuacje. Jadąc ścieżką, samochód znów wymusił mi pierwszeństwo. Nic się nie stało tylko dla tego że zachowałem ostrożność i wyczułem intencje kierowcy. Jechał ulicą równolegle do mnie i skręcił w prawo nie przepuszczając mnie. Dalej koniec ścieżki i jazda ulicą, tutaj następny kierowca sterroryzował starszego Pana, wyprzedził i zaraz skręcił w prawo. Osoba nie mogła zrozumieć co się wydarzyło a ten zjechał na pracowniczy parking. 
Opuszczam Koło, jadąc w stronę Sompolna. Sporadycznie trafiają się odcinki szutrowe. Mijam obwodnicę Sompolna i jadę na przeprawę na Kanale Ślesińskim w miejscowości Przywóz, zaraz będę nad brzegiem Jeziora Gopło oraz w granicach Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia.

Kanał Ślesiński
Kanał Ślesiński © Dominik

Granica Parku
Granica Parku © Dominik

Jezioro Gopło
Jezioro Gopło © Dominik

Przez Kanał Ślesiński przejechałem przez Przywóz ale można zrobić to wcześniej w Koszewie, jest tam okazała śluza a po drugiej stronie do brzegów jeziora jedziemy przez Goplanę. Tak zrobiłem w ubiegłym roku okrążając jezioro. 
Od początku trzymam się mało ruchliwych dróg w niedalekiej odległości brzegu ale tutaj taka mała uwaga. Trzeba uważać aby nie wjechać klinem w jezioro, widać to na mapie. Jeśli tak zrobimy to z pewnością zafundujemy sobie prom na wschodni brzeg. Ja chciałem tej przeprawy uniknąć, mijało to się z moim planem.
Cały czas wzdłuż zachodniego brzegu dojeżdżam do Kruszwicy, gdzie myszy są tak opchane, że nie mieszczą się w kadrze :D

Pod wieżą w Kruszwicy
Pod wieżą w Kruszwicy © Dominik

Mysia wieża, Kruszwica
Mysia wieża, Kruszwica © Dominik

Jezioro Gopło, widok z wieży
Jezioro Gopło, widok z wieży © Dominik

Wieża ciśnień
Wieża ciśnień © Dominik


Po krótkim rekonesansie opuszczam plac spod wieży i jadę jeszcze zobaczyć tutejszą kolegiatę a następnie wyjeżdżam na Toruń.

Mural, Kruszwica
Mural, Kruszwica © Dominik

Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy
Bazylika kolegiacka św. Piotra i Pawła w Kruszwicy © Dominik

Tabliczka iformacyjna
Tabliczka informacyjna © Dominik

Tutaj plan się sypie. tzn. dojazd do Torunia ulega zmianie. Podkusił mnie znak "Inowrocław 15 km"  i co poleciałem do Inowrocławia :D Stwierdziłem że będę miał okazje porównać tężnie z tymi w Ciechocinku. 

Inowrocław wita
Inowrocław wita © Dominik

Tężnie solankowe, Inowrocław
Tężnie solankowe, Inowrocław © Dominik

Zakup pamiątek, w większości to zawsze magnes :)
Zakup pamiątek, w większości to zawsze magnes :) © Dominik

Park Solankowy
Park Solankowy © Dominik

Ławeczka Sikorskiego, Inowrocław
Ławeczka Sikorskiego, Inowrocław © Dominik

Odwiedzam pijalnie wód, tężnie, ławeczkę Sikorskiego i w końcu wyjeżdżam na Toruń. Krajowa 15, na początek zostałem wytrąbiony przez kierowce powód, zakaz jazdy rowerem, nie zauważyłem z lewej strony ścieżki. Odcinek do Torunia był dla mnie horrorem ścieżka w dużej części dopiero się robi. Tłukłem się na tym wapieniu tracąc czas i co chwile słysząc zapytania ekip pracowników czy to oficjalne testy :) Jednak najbardziej mrożące krew w żyłach zajście przede mną. Na pewnym etapie tłuczenia się na tym wapieniu mijam szkołę, a dalej małego smyka którego wyminąłem. Tak się złożyło że jena z ekip tak była rozłożona że musiałem wjechać na jezdnie. Zauważyłem że mały też to planuje zrobić, tylko miał odmienny plan. Kiedy zapytałem się czy pomoc, pokiwał głową na tak. Wyszedłem na pas i zatrzymałem ruch. Patrze a mały zamiast minąć ekipę i przejechać wzdłuż, sandał i jedzie w poprzek. Tylko zdążyłem wykonać ruch ręką próbując jeszcze złapać i zatrzymać za koniec siedzenia. Nadjeżdżający kierowca z przeciwległego pasa zahamował i mały dotarł na pobocze. Pomyślałem o @#$&*!%& nigdy więcej. 
Mały po przejściu na druga stronę znalazł się w opałach. Kończy się pobocze, nie bezpieczny zakręt. Tym razem wyszedłem na środek zatrzymałem co leciało i mały wrócił na ścieżkę. Jedziemy, pytam się gdzie mieszka a On wskazuje budynek po drugiej stronie ulicy. Nie, mały Ty to chcesz mnie wykończyć. Całe szczęście nic nie nadjeżdża. 
Moja podróż ścieżką kończy się za Gniewkowem, nie znam terenu więc poboczem sunę aż miło. Wybór opon bardzo dobry, rzadko pojawiam się na ulicy, po raz pierwszy bałem się wjechać na asfalt pomimo faktu, że nikt mi tego nie zabraniał a znak zakazu jazdy rowerem już był odwołany.

Książę Gniewkowski
Książę Gniewkowski © Dominik

Dopiero w miejscowości Chorągiewka, odbijam od krajowej, przekraczam Wisłę i jestem na starówce. Dużo atrakcji a mało czasu. Dzieciaków, turystów od groma i ciut ciut. Znajduje fajny lokal jem obiad ładuje baterie, na dużym ekranie mecz :) 

Sesja z kłapouchym, Toruń
Sesja z kłapouchym, Toruń © Dominik

Kościół św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, Toruń
Kościół św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, Toruń © Dominik


Ratusz, Toruniu
Ratusz, Toruniu © Dominik

Pomnik Mikołaja Kopernik, Toruń
Pomnik Mikołaja Kopernika, Toruń © Dominik

Krzywa wieża
Krzywa wieża © Dominik

Opuszczam miasto i kieruje się do DK 91, asfaltowym pasem awaryjnym obieram kierunek na Ciechocinek, Włocławek. Toruń pozostawia miłe wspomnienia i nie dosyt, do zobaczenia ;)

Bulwar Filadelfijski
Bulwar Filadelfijski © Dominik

Nie tęga mina :)
Nie tęga mina :) © Dominik

Budynek Collegium Maximum
Budynek Collegium Maximum © Dominik

Na samym szczycie fortuna ;)


Toruń, widok z mostu Piłsudskiego
Toruń, widok z mostu Piłsudskiego © Dominik

Jestem w Ciechocinku, szaro, buro i chyba lata świetności już minęły. Ledwo co przekroczyłem bramę pod tężnią już wołają bilet, zmykam szybko. 

Tężnie, Ciechocinek
Tężnie, Ciechocinek © Dominik

Punkt opłat, Cichocinek
Punkt opłat, Ciechocinek © Dominik

Szukam drogi powrotnej do DK 91. Zatrzymuje się na stacji Orlen. Tutaj w rozmowie ze sprzedawcą dowiaduje się o ruinach zamku w pobliskim Raciążku. Zamek w okresie poprzedzającym wielką wojnę z zakonem krzyżackim był kilkukrotnie wykorzystywany do rokowań z Wielkimi Mistrzami. Przebywała tu Jadwiga i Władysław Jagiełło toczący rozmowy z Krzyżakami o zwrot ziem bobrzymskiej i dobrzyńskiej.

Raciążek, ruiny zamku
Raciążek, ruiny zamku biskupów © Dominik

Plan i usytuowanie Zamku
Plan i usytuowanie Zamku © Dominik

Czasu coraz mniej, jadę dalej. Do Włocławka, jeszcze ponad 30 km. Na miejscu wita  mnie industrializacyjny krajobraz, Anwil S.A
Tutaj jak i w Toruniu jest co zwiedzać, byłem w poprzednim roku ale tak padało że zbyt wiele nie zobaczyłem. 

Pałac Bursztynowy, Włocławek
Pałac Bursztynowy, Włocławek © Dominik

Gdyby nie fakt że zapisywałem trasę na smartfonie a bateriia topniała jak lód latem z większości postoi mógłbym zrezygnować. Ostatni postój we Włocławku to Pałac bursztynowy. Dalej opuszczam miasto i kieruje się na południe, w kierunku Kruszyna, Przedcza, Kłodawy. W Kłodawie postój na Orlenie, stąd do domu pozostaje mi ok 50 km. Zjadam kolacje no i jak już się najadłem to usnąłem. Tak, tak odleciałem na 2h. Zdałem się na łaskę Pań z obsługi. Wybudziłem się po północy, trochę chłodno, ubieram kurtkę i wyjeżdżam moimi ścieżkami do Uniejowa a stąd prosto do domu. Melduje się 3.46 prawie 24h mnie nie było. Nawet nie mam sił na kąpiel, koc i kanapa. Stan hibernacji do godz 10.00. Po odpoczynku czułem się w porządku, to chyba zaleta faktu że byłem trochę rozjeżdżony. W niedziele 230 km w tygodniu około 70 km. Chyba do Gdańska dojadę ;) Dziękuję za chwile uwagi. 

Dom - Koło - Kruszwica - Inowrocław - Toruń - Ciechocinek - Włocławek - Kłodawa - Uniejów - Dom
Cycle Route 4485082 - via Bikemap.net
Cycle Route 4498767 - via Bikemap.net
Cycle Route 4498788 - via Bikemap.net



Komentarze
teich
| 10:59 piątek, 3 sierpnia 2018 | linkuj Pełne uznanie za dystans i ciekawe zdjęcia.
Gozdzik
| 09:12 wtorek, 17 lipca 2018 | linkuj W końcu udało mi się wygospodarować trochę czasu na porządną lekturę wpisów moich znajomych na BS. Ojjjj chłopie powiem ci, że no dystans jak dla mnie powalający. GRATULACJE. Opis fajny ale jak się go tak czyta pierwszy raz to wydaja się ze na tych DK to walczyłeś o życie :-) swoje lub innych..... Problem takich wyjazdów to taki, ze mało czasu jest na zobaczenie wszystkiego w danym miejscu.
Jeszce raz gratulacje.
domino83
| 21:59 poniedziałek, 9 lipca 2018 | linkuj Kiedy ostatnio trochę przejrzalem wpisy z Twojego bloga to zauważyłem że identyczne miejsca odwiedzałem. Nawet jednego było mi brak, Pałac w Kościelcu. Byliśmy wczoraj :)
Skowronek | 14:04 piątek, 29 czerwca 2018 | linkuj Gratuluję dystansu :) Sporo miejsc odwiedziłeś, to nie tylko puste nabijanie kilometrów. Bardzo fajny i ciekawy opis:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!