Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domino83 . Mam przejechane 26010.96 kilometrów w tym 2528.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2023
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domino83.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

100 - 200 km

Dystans całkowity:4723.53 km (w terenie 386.94 km; 8.19%)
Czas w ruchu:122:49
Średnia prędkość:19.47 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:899 m
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:134.96 km i 6h 49m
Więcej statystyk
  • DST 145.75km
  • Teren 32.60km
  • Czas 07:19
  • VAVG 19.92km/h
  • VMAX 39.31km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

W łódzkie

Niedziela, 7 kwietnia 2024 · dodano: 08.04.2024 | Komentarze 0

Pogoda super więc nie ma co siedzieć w domu, lepiej wyjść pojeździć. W niedzielę ponownie wybrałem się w łódzkie tym razem chyba otarłem się o Pabianice ;-)


W drodze do Lutomierska fot. Dominik


Unikalna XIX wieczna kuźnia w miejscowości Porszewice fot. Dominik


Dworek w Mikołajewicach fot. Dominik


W droga powrotna tez była atrakcyjna ;) 
Kategoria 100 - 200 km


  • DST 195.34km
  • Teren 52.50km
  • Czas 09:48
  • VAVG 19.93km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gniezno

Niedziela, 20 sierpnia 2023 · dodano: 26.08.2023 | Komentarze 0

Na trasę wyruszam z Wrześni do której to dojeżdżam pociągiem ze stacji w Kole ale żeby nie było zbyt krótko i asfaltowo najpierw na celownik PK Promno a następnie Pobiedziska. Dalej ponownie przewaga szutrowych odcinków głównie pośród pół i jestem na miejscu :)


Bazylika Prymasowska w Gnieźnie


Pomnik Bolesława Chrobrego


Pamiątkowe na rynku, w tle bazylika i facet w szortach :D

Dwie godziny odpoczynku i ruszam dalej jednak nie do punktu wyjazdu tylko przez Skorzęcin i Powidz na stację PKP w Słupcy, gdzie wsiadam w pociąg i dojeżdżam do Koła. Dawno już nie byłem w tej części wielkopolski więc jeździło się tym przyjemniej  ;-)
Kategoria 100 - 200 km


  • DST 176.70km
  • Teren 20.70km
  • Czas 09:22
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrów Wielkopolski

Niedziela, 23 lipca 2023 · dodano: 24.07.2023 | Komentarze 0

W Ostrowie jeszcze nie byłem więc chętnie odwiedziłem nowe miasto i oznaczyłem lodówkę kolejnym magnesem ;-)



Ratusz w Ostrowie Wielkopolskim  - siedziba muzeum regionalnego


Selfiak z pierwszym burmistrzem Ostrowa Wielkopolskiego 
Kategoria 100 - 200 km


  • DST 118.10km
  • Teren 1.70km
  • Czas 06:05
  • VAVG 19.41km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pałac w Nieborowie

Niedziela, 9 lipca 2023 · dodano: 10.07.2023 | Komentarze 0

Tak jak pisałem wcześniej do Łowicza z Koła pociągiem a dalej już wiadomo jak :) Po samym Łowiczu się nie rozjeżdżałem tylko prosto ze stacji wyruszyłem niebiesko znaczonym szlakiem do Nieborowa. Przyjeżdżam około dziesiątej i zaczynam zwiedzanie ;-)


Pałac Radziwiłów w Nieborowie



















Powrót przebiegał bez wyszukanych spokojnych dróg tylko najprostszym i najkrótszym sposobem byle jak najszybciej wrócić do domu. Przyznam sie że w Piątku i Wartkowicach trochę dłuzej odpocząłem leżakując w cieniu drzew :P
Kategoria 100 - 200 km


  • DST 113.69km
  • Teren 44.99km
  • Czas 05:51
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 36.16km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętla po ziemi łódzkiej

Niedziela, 5 września 2021 · dodano: 17.09.2021 | Komentarze 0

Tak jak w tytule wpisu pętla między Poddębicami i Łęczycą w celu odwiedzenia dworków w miejscowości Borszyn oraz Tkaczew. Niestety błędy w oznaczeniu obiektu sprawiły że tego pierwszego nie zobaczyłem. Natomiast co do drugiego byłem przekonany że obiekt podobny do tego którego widziałem w Golicach ale trochę się zawiodłem. Znowu zabrakło wcześniejszego wywiadu w google. Dojazd asfaltem powrót zielonym Szlakiem bitwy nad Bzurą



Folkowe przystanki "Kobieta z kurą" 


Dworek w Tkaczewie


Powrót zielonym "Bitwy nad Bzurą"
Kategoria 100 - 200 km


  • DST 160.42km
  • Teren 65.42km
  • Czas 08:21
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 36.09km/h
  • Temperatura 24.4°C
  • Podjazdy 899m
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Licheń

Czwartek, 17 czerwca 2021 · dodano: 18.06.2021 | Komentarze 0

Trasa planowana od niedzieli ale rożne zwyczajne sprawy życia codziennego sprawiły, że przekładałem wyjazd z dnia na dzień. W końcu w czwartek około 10.00 wyjeżdżam.
Najpierw na północ nad Zbiornik w Przykonie później dobrze zananą trasą w kierunku Koła, przed mostem kaliskim wjeżdżam na wały Warty dojeżdżając pod podnóże ruin kolskiego zamku.



Jadę dalej przez miejscowości Trzęśniew, Zalesie w kierunku Konina wyjeżdżając na jego starówce przy najstarszym słupie drogowym w Polsce, który wyznacza połowę drogi między Kaliszem a Kruszwicą.





Stąd przejeżdżając przez miasto, kieruje się do Rudzicy, Anielwa, Grąblina, trasa po części wyznaczonym szlakiem, który nie kiedy zarośnięty trawą na wysokość roweru.



W końcu po takiej przeprawie dojeżdżam do Lichenia i pod samą bazylikę.





Po chwili odpoczynku szykuję się do powrotu, jednak do Konina nie co odmienną trasą, najpierw do Gosławic do tamtejszego muzeum zobaczyć skansen etnograficzny oraz zamek.







Co prawda na stronie muzeum nie ma możliwości wirtualnego zwiedzania ale historie zamku można poznać na stronie Zamki Polskie







Spod zamku kieruje się do centrum miasta, następnie wzdłuż DK 72 do miejscowości Żychlin. Tutaj zaczyna się moja jazda pośród piaszczystych leśnych dróg, do Turku dojeżdżam ledwo z pustym bidonem. Krótka przerwa na jednej ze stacji pozwala mi uzupełnić wodę i wyruszyć w kierunku domu ;-)







  • DST 163.39km
  • Teren 74.73km
  • Czas 08:32
  • VAVG 19.15km/h
  • VMAX 36.09km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamek w Gołuchowie

Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 24.05.2021 | Komentarze 0

Po całym sobotnim dniu opadów deszczu zapowiada się dzień przerwy więc nie ma co siedzieć, trzeba korzystać :P Dzisiaj na rowerowy warsztat trafia trasa do Zamku w Gołuchowie oraz mieszcząca się w sąsiedztwie zagroda żubrów. Ostatni raz oba miejsca odwiedziłem chyba pięć lat temu ale trasą dość odmienna od tej którą dzisiaj postanowiłem przejechać, wówczas to był dla mnie rekordowy dystans 140 km.
Wybija godzina jedenasta i wyruszam w trasę, najpierw do krajowej  i w kierunku Turku. Następnie na około dwa kilometry przed miastem kieruje się do miejscowości Turkowice skąd po raz pierwszy zapuszczam się w las.





Przejeżdżając kolejno przez krajową DK83, wojewódzką, w dalszym ciągu lasem  kieruje się do Żdzenic, tutaj kawałek asfaltem do miejscowości Zygmuntówek i ponownie lasem w pobliże Korzeniewa gdzie wjeżdżam na szlak bursztynowy. Trochę słabo oznaczony bo w kluczowych momentach bez mapy lub nawigacji nie ma co, podążam wzdłuż szlaku do Petryk. Zaważyłem tutaj dworek wraz parkiem ale nie robiąc postoju, wzdłuż trakcji kolejki wąskotorowej jadę do Ostrówka. Przeplatając na zmianę szutry i asfalt podążam do Piątku Wielkiego, krótki postój z chwilą na kilka zdjęć tutejszego drewnianego kościoła.



Jadę dalej do Blizanowa, tutaj kolejny drewniany kościół. Oglądając wokół zauważam ustawioną tablicę z informacją na temat obiektów sakralnych wzniesionych z drewna, pod podanym adresem strony Dzieła z drewna Diecezji Kaliskiej można przejść wirtualny spacer po poszczególnych obiektach w tym też z mojego zdjęcia ;-)



Dalej asfaltem przez Janków, Grodzisk w którym przeprawiam się przez Prosnę, chwilę później jestem już obrębie gminy Gołuchów, do samego zamku oraz zagrody jest już niedaleko a kiedy mijam Tursko pojawia się ciąg prowadzący do tych że obiektów. Najpierw jadę zobaczyć jak się mają żubry, które są bardzo nie chętne do bliższych spotkań i wolą zajadanie się siankiem oraz odpoczynek, zdjęcia mocna w powiększeniu. 



Od zagrody przez przyzamkowy park na terenie którego usytuowane jest małe jezioro jadę pod sam Zamek Książąt Czartoryskich. Niestety nie udaje mi się zwiedzić wnętrz gdyż chyba byłem już po zamknięciu lub tymczasowo zwiedzanie jest niedostępne ale wirtualnie można to zrobić na stronie Muzeum Narodowego w Poznaniu Muzeum Zamek w Gołuchowie.







Po chwili odpoczynku muszę zaplanować powrót, wcześniej chciałem wracać jak dojazd ale zrezygnowałem z tego planu i przejadę przez Kalisz, do którego od Gołuchowa prowadzi ciąg pieszo rowerowy. Dobra droga ale na niebie pojawiają się chmury zwiastujące deszcz, na szczęście wyrok nie jest surowy i nie przemiękam tak bardzo:D
Wjeżdżam do Kalisza uzupełniam zapas wody, zjadam batona i w drogę do centrum z małą przerwą na zdjęcia pod sanktuarium jezuitów.





Następnie przez miasto w kierunku miejscowości Ilno, na niebie kolejna niepokojąca sytuacja, za równo przede mną jak i za mną deszczowe obłoki ale tym razem wszystko dobrze się kończy i suchy dojeżdżam do Żelazkowa.



Dalej do Jankowa gdzie wjeżdżam ponownie na szutry i leśne drogi, to mój najdłuższy terenowy odcinek w drodze powrotnej, po części pokrywający się z dojazdem.   





Kiedy dojeżdżam ponownie do Turkowic zapada już zmierz więc załączam lampki i cały czas asfaltem w kierunku domu ;-) 



  • DST 129.00km
  • Teren 70.90km
  • Czas 07:08
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 38.54km/h
  • Temperatura 16.5°C
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sieradz, fortyfikacje na linii Warty

Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 10.05.2021 | Komentarze 0

Schrony w okolicy Sieradza chciałem zobaczyć już od kilku lat, to był brakujący fragment umocnień Armii Łódź pomiędzy j. Jeziorsko (Glinno) a umocnieniami w Beleniu i Strońsku. W samym Sieradzu już kilku krotnie bywałem ale zawsze brakowało czasu więc dzisiaj wyruszam troszkę wcześniej, około jedenastej i dość odmienną od tej którą zazwyczaj przejeżdżałem właśnie w kierunku Warty i Sieradza. Najpierw polnymi drogami do miejscowości Skęczniew a stąd asfaltem nad tamę i do Sanktuarium w Siedlątkowie, następnie konnym w kierunku miejscowości Dybów i na południe do Grabiny, stąd przecinając wojewódzką lasem kieruje się do Rudy. 





W Rudzie jestem już w okolicy Sieradza a od samego miasta dzieli mnie pas łąk oraz wał przeciw powodziowy Warty, niestety ten pas zieleni okazał się bardzo podmokłym miejscem i na jednym z przejazdów utknąłem fundując stopom błotną kąpiel.





W butach trochę pluszczy ale po małym suszeniu jestem gotów do dalszej trasy, zaraz przy przejściu kolejowym napotykam mój pierwszy obiekt.



Za torowiskiem widać następny a w oddali przy wale następne trzy schrony, więc najpierw zaczynam od tego najdalej wysuniętego przy drodze w kierunku Zduńskiej Woli a później wzdłuż rzeki kolejne.





Dalej mostem przejeżdżam do miasta, uff ale dzisiaj ruch pieszy i rowerowy, chyba nikt nie chciał pozostać w domu. Jadąc przez park, wzdłuż rzeczki która zasila zalew miejski docieram pod wzgórze zamkowe, tutaj dla odmiany schron łączności(dowodzenia) oraz ringstand 53c ale już kiedyś tutaj o nich pisałem i były zdjęcia więc tylko jedno i podjeżdżam na wzniesienie trochę odpocząć.





Za mną ponad 60 kilometrów a mnie pozostał jeden banan i prawie pusty bidon. Na mapie wyszukuje najbliższą stację i po chwili jadę w jej kierunku. Uzupełniam zapasy, zjadam batona i wyruszam w drogę powrotną, zostało się jeszcze kilka obiektów na odcinku w kierunku miasta Warta, dokładniej jeden w Mnichowie a następne w okolicach Biskupic. Z Sieradza wyjeżdżam wzdłuż wału docierając do wcześniej wspomnianego Mnichowa, dalej przez miejscowość Sucha do pozostałych. 





Co chciałem to już zobaczyłem pora wracać do domu, najpierw przez miejscowość Nobela a następnie trasa zaczyna po części zaczyna się pokrywać z dojazdem. Dojeżdżając do tamy muszę już włączyć lampki, powoli zachodzi słońce ale mnie udaje się jeszcze przed wieczorem wrócić do domu ;-)


  • DST 126.12km
  • Teren 9.90km
  • Czas 05:25
  • VAVG 23.28km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Głowno

Niedziela, 19 stycznia 2020 · dodano: 14.02.2020 | Komentarze 2

To moja pierwsza setka w tym roku. Cieszy mnie to niezmiernie choć jeszcze więcej radości sprawił mi fakt że jadę odwiedzić Goździka ;-) Pierwszy raz dystans z domu do Głowna pokonałem samodzielnie, poprzednio bywało rożnie. 
Pogoda super, żałuje tylko późnego wyjazdu. Byłaby możliwość jeszcze wspólnej wycieczki z Goździkiem. Co do planowania trasy to nie kombinowałem, wojewódzka a później krajowa (jak najkrócej, jak najszybciej). Jedyny postój wykonałem w Modle, chcąc zobaczyć mogiły poległych żołnierzy.
Powrót pociągiem Głowno - Zgierz - Łęczyca i jeszcze ponad 40 km przy blasku księżyca ;-) 

Trasa: Uniejów - Wartkowice - Parzęczew - Ozorków - Stryków - Głowno(PKP) - Łęczyca - Gostków Stary - Wartkowice - Spędoszyn - Szarów - Uniejów 


  • DST 106.72km
  • Czas 05:22
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 42.53km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poszukiwania

Niedziela, 1 września 2019 · dodano: 26.09.2019 | Komentarze 0

Dzisiaj wybrałem się do miejscowości Kamionka, celem poszukiwań są cztery polskie schrony. Trasa z mapą a raczej ze zdjęciami mapy na której miałem naniesione obiekty. Okolica przeze mnie rzadko odwiedzana ale, ale byłem tutaj z Rolnikiem i Pietrasem na BikeOrient.  
Wyjazd kilka minut przed południem i tak nie bezpośrednio do celu ale trochę tu, trochę tam, lasem, szutrem dojeżdżam do miejscowości Galew a dalej tłukłem się po torowisku kolejki wąskotorowej aż w końcu podjeżdżam pod Władysławów i robię kilka fotek schronu którego pracownicy kopalni wykopali i postawili do góry fundamentem.

Obrócony fundamentem do góry
Obrócony fundamentem do góry © Dominik


No niby po to aby lepiej zapoznać się z jego przekrojem, budową. Nie rozumiem co stało na przeszkodzie aby stał fundamentem na gruncie. Jak dla mnie to najgorszy pomysł na ekspozycje tego typu obiektu. Dalej polnymi ścieżkami ruszam już do Kamionki i mam pierwszy schron ;-) 


Polski schron w Kamionce
Polski schron w Kamionce © Dominik


Łatwo poszło ale z pozostałymi nie poszło, może raczej nie było co szukać. Okazało się że to nie wycieczka na krótkie szorty :( No totalnie podłamany odpuszczam i lecę w kierunku autostrady. Postanawiam wbić przez las na krajową w stronę Koła.


Przy gospodarstwie agroturystycznym
Przy gospodarstwie agroturystycznym © Dominik


Miejsce pochowku osób rozstrzelanych przez hitlerowców. Tur
Miejsce pochowku osób rozstrzelanych przez hitlerowców. Tury © Dominik


Na trasie wzdłuż krajowej mija mnie czerwona szosa. Dałem się ponieść i dalej w pościg, doszedłem ją pod Kościelcem. Tutaj nasze drogi się rozchodzą.


Na krajowej, goniąc szosę
Na krajowej, goniąc szosę © Dominik

W Kościelcu robię przerwę na zakupy, kolejka tak że do kasy podchodzę z pusta butelką i papierkami po batonach. Stąd kieruje się do Brudzewa a dalej  wzdłuż zbiornika w Janiszewie do Krwon, Radyczyn i asfaltem prosto do domu.


Polną dróżką nad zbiornikiem
Polną dróżką nad zbiornikiem © Dominik