Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domino83 . Mam przejechane 28537.83 kilometrów w tym 3001.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2023
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domino83.bikestats.pl
  • DST 408.25km
  • Czas 20:17
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kujawy - Grudziądz

Czwartek, 11 lipca 2019 · dodano: 28.09.2019 | Komentarze 2

Próba nr dwa na dystansie 400 km, w sumie zaliczona ale nie tak miała przebiegać. Z domu wyjeżdżam około osiemnastej w kierunku Koła. Następnie cały czas na północ przez Babiak nad Jezioro Głuszyńskie a stąd dalej utrzymując kierunek na północ do Aleksandrowa Kujawskiego. Dojeżdżam do Aleksandrowa i wykładam się na ławce, jest północ, planuje dojazd do Torunia. Posłużyłem się mapą z google gdyż wytyczyła trasę z dala od krajowej. No to jadę, wszystko pięknie, ładnie opuszczam centrum Aleksandrowa i jadę w las. Tutaj forsuje niewielki strumyk i hałdy ziemi które jakby broniły przed czymś dostępu, przed wejściem na poligon wojskowy.


Tak, jestem na terenie poligonu
Tak, jestem na terenie poligonu © Dominik

Jak zobaczyłem kolejne tabliczki ostrzegające to przed niewybuchami a to przed przejazdem dla czołgów to się trochę wystraszyłem. Na dodatek w pewnym momencie gubię ślad i wyjeżdżam na totalnym pustkowiu gdzie powiewa biało czerwona flaga a tuż obok tabliczka "ostre strzelanie"  Nie no tego już za wiele. Wracam się i daję w pierwszą lepszą dróżkę w kierunku północnym. Udaje się, jestem na trasie, mijam koszary i jestem pod Toruniem. Ten nie wielki odcinek kosztował mnie ponad dwie i pół godziny, piach i betonowe płyty przy blasku księżyca.


Toruń o czwartej rano
Toruń o czwartej rano © Dominik

W Toruniu wpadam tylko zmierzyć sumę grzechów (wszystko w normie) i urządzam nocleg na nad wiślanym bulwarem. 


Krzywa wieża. Toruń
Krzywa wieża. Toruń © Dominik


Widok z noclegowej ławeczki. Bulwar Filadelfijski, Most Juzefa Piłsudskiego
Widok z noclegowej ławeczki. Bulwar Filadelfijski, Most Józefa Piłsudskiego © Dominik


Budzi mnie chłodny poranek, chyba około piątej. Pakuje się i ruszam na Grudziądz z jedną przerwą na posiłek. Trasa spokojna również miedzy uprawami i takimi tycimi wioskami. 


Most kolejowy im. Ernesta Malinowskiego. Toruń
Most kolejowy im. Ernesta Malinowskiego. Toruń © Dominik


Tak przez większość drogi
Tak przez większość drogi © Dominik

W końcu jestem na miejscu ;-) szybkie rozpoznanie i namierzam mój główny obiekt - ruiny zamku. Nie obyło się bez dywersji ze strony mieszkańców, którzy twierdzili że zamku nie ma. Na szczęście starszy Pan mi wszystko wyłożył. 


Góra zamkowa. Wieża Klimek
Góra zamkowa. Wieża Klimek © Dominik


Widok  z wieży Klimek
Widok z wieży Klimek © Dominik


Z góry zamkowej
Z góry zamkowej © Dominik


Ruiny Zamku Krzyżackiego
Ruiny Zamku Krzyżackiego © Dominik


Ładnie zachowane
Ładnie zachowane © Dominik


Zamek zaliczony więc zjeżdżam spod Klimka pod bramę wodną i fotkuje co mnie interesuje. Kilkukrotnie zostaje mylony z grupą rowerzystów podążających wzdłuż Wisły, z kilkoma miałem okazję porozmawiać.


Pomnik ułana z dziewczyną
Pomnik ułana z dziewczyną © Dominik


Urząd miejski w Grudziądzu
Urząd miejski w Grudziądzu © Dominik



Na starówce idę coś przekąsić, wybór pada na pizzę i tu mała niespodzianka zaproponowano mi darmowy nocleg ;-) a w dodatku dostałem namiary na dobre obiady.

Starówka w Grudziądzu. Pomnik Żołnierza Polskiego
Starówka w Grudziądzu. Pomnik Żołnierza Polskiego © Dominik


Niestety muszę wracać, tym razem jak najszybciej bez żadnych szutrów i piachu, przynajmniej do Torunia :)

Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej
Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej © Dominik


Krajową non stop z małym przeskokiem pod ruiny krzyżackiego zamku w Papowie Biskupim.


Ruiny zamku
Ruiny zamku © Dominik


Z drugiej strony
Z drugiej strony © Dominik


Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © Dominik


Dalej do krajowej i na Toruń, który mijam w pośpiechu, czas nagli. Kierunek Aleksandrów Kujawski ale nie przez poligon tylko trasą wzdłuż torowiska, hihi poligon był po drugiej stronie trakcji ;-)


Pożegnalne z mostu
Pożegnalne z mostu © Dominik


W Aleksandrowie przerwa na jedzonko ale tak się zdenerwowałem że opuszczam w pospiechu miasto i odpoczywam na przystanku gdzieś na uboczu. Wiecie czemu takie ciśnienie mi wybiło ? Jakiś facet krążył w okół mnie i wypytywał o rower o kasę a to daj coś, nie no bez przesady, nawet "puszki" nie pozwolił mi zjeść ;(
Zaczyna padać a mnie brakuje sił, w dodatku zapada wieczór nie mam gdzie uzupełnić zapasów ratują mnie dopiero gdzieś pod Izbicą chłopaki odstępując tymbarka :) Tak dojeżdżam pod Babiak i kimam pod kocem gdyż leje aż miło. Budzę się, przebieram i jadę w kierunku Koła, deszcz nie deszcz dojeżdżam do Wrzącej. Na około 7 km przed Kołem, wymiękam :(  telefon do przyjaciela i tak oto jestem w domu :)



Komentarze
domino83
| 09:55 niedziela, 29 września 2019 | linkuj Chciałem jak najlepiej. Poligon i trasa przed Aleksandrowem kosztowały mnie najwięcej sił. Natomiast deszcz na powrocie najwięcej czasu. Myślę że gdybym poleciał cały czas asfaltem byłoby znacznie szybciej. Muszę wrócić w okolicę, tam jest tyle do odkrycia. Twierdze, schrony, zamki i sama trasa nad Wisłą. Dziękuje za miłe słowa, zapału mi nie brak ale z czasem ostatnio kiepsko.Pozdrawiam, do zobaczenia ;-)
Gozdzik
| 19:28 sobota, 28 września 2019 | linkuj Nie no Dominiku po nocy w lesie i to przez poligon. Jesteś wielki. Gratulacje zapału, zawzięcie i odwagi. Nie mówiąc już o sile.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!