Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domino83 . Mam przejechane 28537.83 kilometrów w tym 3001.35 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2023
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domino83.bikestats.pl
  • DST 148.00km
  • Sprzęt Cross 5M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grobowce sprzed 3500 lat - wycieczka na Kujawy

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 20.04.2018 | Komentarze 2

Pomysł na wycieczkę narodził się w grudniu ubiegłego roku ale ze względu na szybko już zapadający zmrok nie był realizowany,  natomiast o samym miejscu czytałem już dużo wcześniej, tylko umknęło mi z pamięci. Z resztą w ostatnich dwóch latach robiłem podjazdy do miejsca od zachodu - Izbica Kujawska, kilkukrotnie od wschodu - Przedecz ale zawsze coś. Miejsce znajduje się na trasie pomiędzy tymi dwoma miastami i w każdym jest coś atrakcyjnego pod względem turystycznym. Dodam że ostatnia moja wizyta na Kujawach zaprowadziła mnie do Włocławka ;)
Kierując się dobrze znaną trasą w kierunku Koła w miejscowości Sarbice, zjeżdżam na prom rzeczny w Kozubowie. W tym miejscu na Warcie przebiega granica woj. wielkopolskiego oraz łódzkiego, powiat poddębicki.



Od promu jadę w kierunku Chełmna nad Nerem, trochę wałami Warty, reszta droga asfaltowa. Jeszcze przed Chełmnem opuszczam woj. łódzkie i ponownie jestem w wielkopolskim, tak będzie do samych Kujaw.

Wały przy rzece Warta, okolice promu w Kozubowie
Wały przy rzece Warta, okolice promu w Kozubowie © Dominik

Drogi lokalne mają swoje uroki m.in. biegające to tu to tam małe kajtki, co najmniej dwa razy testowały moje przygotowanie fizyczne ;) Kajtusie były szybkie  tylko na krótkim dystansie, jeden sprinter gnał mnie dość długo dzwoniąc łańcuchem po jezdni. Jakoś po tym kardio dojeżdżam do Chełmna.

Most na rzece Ner, Chełmno
Most na rzece Ner, Chełmno © Dominik

Kościół Narodzenia NMP w Chełmnie
Kościół Narodzenia NMP w Chełmnie © Dominik

W sąsiedztwie kościoła znajduje się Muzeum byłego niemieckiego obozu zagłady Kulmhof. Muzeum obejmuje dwa miejsca:Chełmno – muzeum w Spichlerzu, ruiny pałacu, teren badań archeologicznych. Las rzuchowski – teren cmentarza, pomnik, Ściana Pamięci, upamiętnienia, pawilon muzealny. Dzisiaj byłem tylko w pierwszej części ale cmentarz w lesie rzuchowskim już widziałem.

Spichlerz, Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie
Spichlerz, Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie © Dominik

Niemiecki obóz zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem był ośrodkiem masowej, natychmiastowej zagłady Żydów w Kraju Warty (Warthegau). Został uruchomiony w grudniu 1941 r. Eksterminacji dokonywano w samochodach – mobilnych komorach gazowych, przy użyciu gazu spalinowego. Ciała ofiar wywożono do oddalonego o 4 km Lasu Rzuchowskiego. Tam grzebano zwłoki w mogiłach o długości od 60 do 230 m. W nocy z 17 na 18 stycznia 1945 r w czasie ewakuacji SS-mani dokonali ostatniej egzekucji. Ze spichlerza wyprowadzono więźniów piątkami mordując ich strzałami w tył głowy. Zdesperowani więźniowie, zamknięci w spichlerzu, podnieśli bunt, zabili dwóch oprawców. Wtedy spichlerz wraz z więźniami Niemcy podpalili. Śledztwo prowadzone po wojnie przez sędziego Władysława Bednarza z Sądu Okręgowego w Łodzi ustaliło liczbę zamordowanych na 350 tys. Najniższą – 152 tys. ofiar ustalono na procesie w Bonn w latach 60. XX wieku. Najbardziej prawdopodobną jest liczba ok. 200 tys. zamordowanych

Tablica upamiętniająca ofiary obozu Kulmhof
Tablica upamiętniająca ofiary obozu Kulmhof © Dominik

W pierwszej kolejności wymordowano Żydów z okolicznych gett: Koła, Kowali Pańskich, Kłodawy, Izbicy Kujawskiej. Od stycznia 1942 r. zaczęto przywozić do Chełmna Romów z Łodzi, z tamtejszego, utworzonego jesienią 1941 r., obozu ( Ziegeunerlager ), a następnie Żydów z getta łódzkiego oraz Żydów z Niemiec, Czech, Austrii, których jesienią 1941 r. osiedlono w Łodzi. Latem 1942 r. wskutek rozkładania się ciał w grobach masowych i zagrożenia epidemiologicznego wstrzymano transporty. Rozpoczęto wydobywanie zwłok z grobów i palenie ich w polowych krematoriach. W marcu 1943 r. zapadła decyzja o likwidacji obozu.

Z Chełmna kieruje się w stronę Kłodawy. Jadąc trasą Uniejów - Dąbie - Kłodawa oszczędziłbym kilka km ale nigdy bym się nie spotkał z tym urokliwym niedzielnym gościem :)

Niedzielne spotkanie :) Umień
Niedzielne spotkanie :) Umień © Dominik

Jeszcze przed Kłodawa w Pomarzanach mijam pozostałości dworku -  zachowała się jedynie brama wjazdowa, SALVE  - witaj. Następny checkpoint to to przejście kolejowe, cmentarz w Kłodawie i postój na stacji paliw.



Brama wjazdowa do parku i dworku rodziny Błędowskich, Pomarzany
Brama wjazdowa do parku i dworku rodziny Błędowskich, Pomarzany © Dominik

Kościół pod wezwaniem świętego Floriana i Sebastiana, Kłodawa
Kościół pod wezwaniem świętego Floriana i Sebastiana, Kłodawa © Dominik

Na drugim miejscu wśród zabytków Kłodawy znajduje się zespół obiektów cmentarnych kościoła filialnego.Obecny kościół drewniany został zbudowany w roku 1557. Był gruntownie restaurowany w latach 1846-1847. W latach 1847-1878 pełnił funkcję kościoła parafialnego. Na cmentarzu znajdują się również groby, stanowiące miejsca pamięci narodowej. Przy północnej części parkanu znajduje się zbiorowy grób żołnierzy Wągrowieckiego Batalionu Obrony Narodowej, którzy zginęli w czasie nalotu niemieckich samolotów na Kłodawę w dniu 12 września 1939 r.  
Po odpoczynku na stacji ruszam przez miasto w kierunku Przedcza, przy okazji zauważam niemiecki bunkier, którego nigdy nie widziałem. Dobrze zamaskowany wśród dwóch nasypów. Spostrzegłem przypadkiem myląc ulice po wyjeździe ze stacji. Wg. tab. informacyjnej, projekt samego Führera III Rzeszy - dopracowany przez odpowiednie osoby.

Schron łączności, Kłodawa
Schron łączności, Kłodawa © Dominik

Tablica informacyjna
Tablica informacyjna © Dominik

Dalej przejeżdżam ul. Kardynała Wyszyńskiego, fotografuje kościół parafialny

Kościół parafialny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Kłodawa
Kościół parafialny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Kłodawa © Dominik

Tablica upamiętniająca, Kłodawa
Tablica upamiętniająca, Kłodawa © Dominik

i pozostaje mi ostatnia prosta licząca około 10 km do Przedcza 

Kujawy witają, pierwszy raz w tym roku
Kujawy witają, pierwszy raz w tym roku © Dominik

Przez kilkanaście lat Przedecz (pod nazwą Mosburg) pozostawał pod władaniem krzyżackim. Do Polski wrócił na mocy pokoju kaliskiego w 1343 r. Kazimierz III Wielki dostał Przedecz od biskupstwa gnieźnieńskiego w 1347 r. w ramach wymiany za inne miejscowości i niezwłocznie rozpoczął budowę zamku (ukończoną w 1360 r.). 


Wieża zamkowa i dawny kościół ewangelicki, Przedecz
Wieża zamkowa i dawny kościół ewangelicki, Przedecz © Dominik

Średniowieczny zamek wzniesiony został za czasów Kazimierza Wielkiego, prawdopodobnie przed rokiem 1360. Wzgórze zamkowe miało pierwotnie kształt kolisty o średnicy ponad 90 metrów. Sam zamek był murowany, a dookoła niego stały drewniane domy, tworząc wspólnie miasteczko otoczone wysokim na 11 metrów murem obronnym. Wejście było możliwe przez murowaną bramę oraz przez most zwodzony. Do wschodniej ściany warowni przylegała – istniejąca do dziś – okrągła wieża o średnicy 7,5 metra. Była to typowa wieża obronna (donżon), w której w razie zdobycia zamku, pewna grupa mieszkańców mogła schronić się i kontynuować walkę. W podziemiach mieściło się więzienie. Od wieży w kierunku jeziora ciągnął się mur, na którym co pewną odległość znajdowały się wieżyczki. Cała warownia otoczona była fosą, która połączona była z jeziorem. Fragment zamku zajmowała kaplica, w której, zgodnie poleceniem króla Kazimierza Wielkiego, do 1543 r. odprawiano trzy msze święte w ciągu tygodnia.

Baszta zamkowa
Baszta zamkowa © Dominik

Z pod baszty jest piękny widok na kościół parafialny. 

Kościół św. Rodziny w Przedczu
Kościół św. Rodziny w Przedczu © Dominik

Wzgórze zamkowe otacza fosa, która łączy się z Jeziorem Przedeckim


  
Z Przedcza trasa wchodzi w decydujący etap, wyjeżdżam w kierunku Włocławka a następnie w kieruje się do miejscowości Rybno i Błenna. W Błennej do Parku Kulturowego prowadzi mnie kierunkowskaz.

Kierunek Izbica Kujawska
Kierunek Izbica Kujawska © Dominik

Kościół p.w. Św. Małgorzaty w Błennej
Kościół p.w. Św. Małgorzaty w Błennej © Dominik

Informacja dla podróżnych :) Błenna
Informacja dla podróżnych :) Błenna © Dominik

I jestem na miejscu :) Cel dzisiejszej wycieczki




Park Kulturowy Wietrzychowice
Park Kulturowy Wietrzychowice © Dominik

Grobowiec nr 1 kulury megalityczne, Park w Wietrzychowicach
Grobowiec nr 1 kultury megalityczne, Park w Wietrzychowicach © Dominik

Nazywane kujawskimi piramidami ( Wietrzychowice, Gaj, Sarnów ) powstały około 1000 lat przed obiektami w Egipcie. K
amienne grobowce zaczęto wznosić w pierwszej połowie IV tysiąclecia przed naszą erą. Największe i najsłynniejsze obiekty na terenie polski powstały właśnie w okolicach Izbicy Kujawskiej. Najsłynniejszą budowlą megalityczną jest Stonehenge w Anglii. 

Część grobu nr 1 znajdująca się przy akwenie
Część grobu nr 1 znajdująca się przy akwenie © Dominik

Akwen wodny, teren parku w WietrzychowicachTeren parku w Wietrzychowicach © Dominik

W parku wyznaczony jest pieszy szlak, z zakazem jazdy rowerem. Całość dobrze oznakowana w postaci tablic informacyjnych przy każdym stanowisku.

Tablica informacyjna przy grobie nr 1
Tablica informacyjna przy grobie nr 1 © Dominik


Na obecną chwilę, miałem przejechane około 60 - 70 km, stwierdziłem że to mało :) i ruszam do Izbicy Kujawskiej. Prężnie rozwijającego się przez wieki miasta, któremu " potop szwedzki " wyrządził niewyobrażalne szkody. W 1735 roku miasto niemalże całkowicie spłonęło.

Kościół p.w. św. Floriana z XVI w. Izbica Kujawska
Kościół p.w. św. Floriana z XVI w. Izbica Kujawska © Dominik

Popiersie Fryderyka Chopina, Izbica Kujawska
Popiersie Fryderyka Chopina, Izbica Kujawska © Dominik

W Izbicy mieszkała i pracowała przez ok. 8 lat Justyna Krzyżanowska, matka Fryderyka Chopina. Ochrzczona w tutejszym kościele parafialnym.

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Izbica Kujawska
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Izbica Kujawska © Dominik

W rynku miasta oprócz popiersia Fryderyka Chopina interesujący jest również pomnik poświęcony poległym na frontach ll wojny światowej polskim żołnierzom, wmurowano w nim kamień z Monte Cassino.

Miejsce pamięci, Izbica Kujawska
Miejsce pamięci, Izbica Kujawska © Dominik

Troszkę pojeździłem po mieście i wyruszyłem w drogę powrotną -  Brdów, Koło. Omijam miejscowość Gaj w której znajdują się kolejne grobowce ale w rekompensacie odwiedzam Długie, w którym urodziła się matka  Fryderyka Chopina. Dalej wzdłuż jeziora Modzerowskiego dojeżdżam do Brdowa. Co ciekawe trasa z Izbicy prowadzi pomiędzy dwoma jeziorami, Brdowskie w wielkopolskim i Modzerowskie w kujawsko - pomorskim. Ja jednak jak wspomniałem omijam ten odcinek wybierając trase Długie, Modzerowo.

Kościół ewangelicki, Izbica Kujawska - własność prywatna
Kościół ewangelicki, Izbica Kujawska - własność prywatna © Dominik

Miejsce urodzenia matki Fryderyka Chopina, Długie
Miejsce urodzenia matki Fryderyka Chopina, Długie © Dominik

Modzerowo, Kościół Rzymskokatolicki p.w. św. Stanisława Biskupa
Modzerowo, Kościół Rzymskokatolicki p.w. św. Stanisława Biskupa © Dominik

Jezioro Modzerowskie
Jezioro Modzerowskie © Dominik

Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej, Brdów
Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej, Brdów © Dominik

Jezioro Brdów
Jezioro Brdowskie © Dominik

Z Brodowa drogą wojewódzką przejechałem do Koła a stąd już spokojnie ostanie 35 km w kierunku miejsca zamieszkania :)
Trasa:





Komentarze
domino83
| 20:55 wtorek, 24 kwietnia 2018 | linkuj O cmentarzu nic nie wiem, sprawa do zbadania. Co do dystansu to w minioną niedzielę w końcu zaiskrzyło między mną a korbą i padło ponad 200 km :) Wystarczyło aby zobaczyć brzegi Wisły, okolice Włocławka. Wpis będzie bliżej weekendu. Co do jazdy w terenie to wczoraj kupiłem nową korbę, przejście z 48/38/28 na 42/34/24. Wypali lub ... lepiej o tym nie wspominać.
Skowronek
| 15:36 wtorek, 24 kwietnia 2018 | linkuj Bardzo ciekawa wycieczka. Super. I dystans zacny.
A tam w Chełmnie jest jeszcze jedno miejsce: jeden Pan ma na posesji cmentarz z I w.ś. Sam go odnowił i dba o niego. Goście mile widziani:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!