Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domino83 . Mam przejechane 26010.96 kilometrów w tym 2528.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.41 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2023
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domino83.bikestats.pl
  • DST 96.19km
  • Czas 05:27
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Sprzęt Cross 5M
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie sto

Niedziela, 27 stycznia 2019 · dodano: 27.01.2019 | Komentarze 2

Pierwszy od trzech tygodni cały weekend wolny. Trzecia zmiana to ciężki orzech do zgryzienia. W sobotę tak nieskrepowanie tylko na chwilkę chciałem odpocząć a obudziłem się dzisiaj o trzeciej rano. Co tu począć, nie mogłem już usnąć więc lepiej zaplanować trasę. Mierzyłem tak po 100 km w jedną : Kruszwica, Włocławek, Płock, Łowicz. Później doszedłem do wniosku poczekamy z tymi pomysłami do wiosny. Poczekałem aż troszkę widoczność się poprawi i tak chyba 7.30 wyjechałem w kierunku Uniejowa a następnie do Felicjanowa. Trasa tak jak ostatnio lasem, a następnie asfalt. W Felicjanowie ktoś zwija asfalt, więc jadę w las :)

W zimowej szacie, Felicjanów
W zimowej szacie, Felicjanów © Dominik

I tak brodząc w śniegu przejeżdżam chyba 2 km gdy pojawia się możliwość jazdy asfaltem jeszcze raz stawiam na las. Przekraczam Pisie, która przypomina mały strumyk i wyjeżdżam w okolicy przejazdu kolejowego na magistrali węglowej.

Rzeka Pisia
Rzeka Pisia © Dominik

Przed przejazdem
Przed przejazdem © Dominik

Torowisko
Torowisko "węglówki" © Dominik

Od przejazdu już asfaltem kieruje się do miejscowości Ner a następnie do Wartkowic, po drodze mijam zagrodę z .... no właśnie nie wiem...

Ładne stadko
Ładne stadko © Dominik

W kierunku Wartkowic
W kierunku Wartkowic © Dominik

Ner, Wartkowice
Ner, Wartkowice © Dominik

Mijam bez postoju Wartkowice, Gostków Stary i kieruje się na Łęczycę, na ddr masakra. W lasach było lepiej niż na niej. Jadę do najbliższego wiaduktu na A2 i odbijam na wschód. W okolicy brakuje mi odwiedzin położonej nie daleko jednostki wojskowej :) Może się zaciągnę :D 

O ja %%&^%$  ścieżka do Łęczycy
U trzymanie ciągu pieszo roweroweg w kierunku Łęczycy © Dominik

Autostradę przecinałem chyba cztery razy i tak się w pewnym momencie zakręciłem że jadąc technicznym musiałem objechać przez pola i jakieś gospodarstwo. Pewnie jeszcze spali więc nikt nie zauważył jak sunę :) Jakby tego było mało straciłem orientacje co do terenu i zacząłem kierować się w przeciwnym kierunku. Dopiero krótka pogaducha pod sklepem wyjaśnia wszystko.

Technicznym wzdłuż A2
Technicznym wzdłuż A2 © Dominik

W drodze do celu
W drodze do celu © Dominik 

W końcu dojeżdżam do celu, mały postój i trochę fotek.

Kościół p. w. św. Jakuba Apostoła, Leźnica Wielka
Kościół p. w. św. Jakuba Apostoła, Leźnica Wielka © Dominik

W sąsiedztwie parafialnego kościoła rozciąga się ogrodzenie jednostki wojskowej a za nim koszary.

Ciekawe sąsiedztwo
Ciekawe sąsiedztwo © Dominik

Fota przez kraty
Fota przez kraty © Dominik

Niestety to nie cyrk ani lunapark i nie ma budki z biletami. Z jednostki miałem w końcu zacząć kręcić do Łęczycy ale zmiana planu. Jadę jeszcze nad pobliski zalew a później uciekam w kierunku powrotnym.
Połowy nad zalewem
Połowy nad zalewem © Dominik

Jeszcze przed Gostkowem pierwszy posiłek, gastronomia na przystanku autobusowym banany i herbatka malinowa. 

Herbatka malinowa. Wasze zdrowie ;)
Herbatka malinowa. Wasze zdrowie ;) © Dominik


Pałac w Gostkowie Starym
Pałac w Gostkowie Starym © Dominik

Z Wartkowic aby uniknąć monotonii i wracać po tej samej trasie kręcę trochę na południe w kierunku Poddębic i lokalnymi do Uniejowa, dalej krajową do zjazdu do leśnictwa i do domu.

Warta, most w Uniejowie
Warta, most w Uniejowie © Dominik

Dom - Uniejów - Felicjanów - Ner - Wartkowice - Leźnica Wielka - Gostków Stary - Wartkowice - Polesie - Szarów - Uniejów  - Leśnictwo - Dom



Komentarze
domino83
| 21:53 czwartek, 31 stycznia 2019 | linkuj No ten problem rozwiązałem :) A mnie jakoś śnieg i rower odpowiadają, pewnie kwestia gustu hihi. Nawet miałem Cię tego dnia odwiedzić ale jak wpadłem w las to straciłem dużo czasu. A tak gdybym faktycznie wyjechał o takiej czwartej to obleciałbym Nieborów lub Łowicz, odwiedziłbym Ciebie i wrócił pociągiem. Pomysł przyszedł zbyt późno :(
Gozdzik
| 14:52 czwartek, 31 stycznia 2019 | linkuj Dominiku o 3 rano to się śpi, a nie trasy panuje :-)
Ja cię jaka zima na tych fotkach. No nie... nie ma takiej mocy na świeci która by mnie wyciągnęła w taką pogodę na rower.
podziwiam.

PS
Dominiku mam nadzieje że limit pechowych zdarzeń wyczerpałeś w zeszłym roku łącznie z uciekającym wiecznie powietrzem z kół i w tym roku będzie wszystko super :-)))))))))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!