Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi domino83 . Mam przejechane 30187.73 kilometrów w tym 3557.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.98 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
2023
button stats bikestats.pl
2022
button stats bikestats.pl
2021
button stats bikestats.pl
2020
button stats bikestats.pl
2019
button stats bikestats.pl
2018
button stats bikestats.pl
2017
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy domino83.bikestats.pl
  • DST 21.50km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 32.19km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko po południu

Piątek, 24 maja 2019 · dodano: 24.05.2019 | Komentarze 2

Krótko po okolicy.  Na powrocie prawie wyhaczyli by mnie niebiescy, chyba pomogły żółte skarpety :D Byli tam gdzie było można się ich spodziewać tylko ja zapomniałem włączyć lampki ( godzina 20.00). Jutro do pracy, nie pojadę na OrientAkcje :( 
Kategoria 50 km, Samotnie


Koło - Licheń - Ślesin

Niedziela, 19 maja 2019 · dodano: 28.05.2019 | Komentarze 0

Wizyta rzutem na taśmę. Do końca nie wiedziałem gdzie pojadę gdyż sobota tak mnie wymordowała że po butelczynie czeskiego koziołka obudziłem się rankiem gotów i zwart aby iść doprowadzić się do stanu nie ujmującego powagi dnia. 
Jak już mogłem spojrzeć przed oblicze rodziny oraz zjeść śniadanie nie słysząc przy tym uwag, oznajmiłem zebranym iż jadę do Sanktuarium w Licheniu. OK. Zatwierdzone, mam zgodę na start ;-)
Plan zakładał dojazd do Koła a następnie lokalnymi do Lichenia, natomiast powrót  planowałem przez Konin. Wyszła by fajna pętla ale wszystko uzależniłem od sił i pogody. Wyjazd po jedenastej, jedziemy.
Raz, dwa i szybko mija 35 km w drodze do Koła. Krótka wizyta w klasztorze bernardynów (jestem w nim po raz pierwszy) i zajeżdżam na Orlen, coś tam kupiłem, to do kieszeni to do bidonu.

Klasztor bernardynów. Koło
Klasztor bernardynów. Koło © Dominik

Krypta Stanisława Ruszkowskiego. Ostatni rządca Zamku w Kole
Krypta Stanisława Ruszkowskiego. Ostatni rządca Zamku w Kole © Dominik

Z Orlenu kierunek na ul. Toruńską, następnie premierowy odcinek lokalnymi trasami (zielono znaczony szlak) do miejscowości Drzewce, a dalej do skrzyżowania z wojewódzką 266. No ale minimalnie się mylę i w Drzewcach odbiłem na zachód i mimowolnie stanąłem nad krawędzią odkrywki KWB Konin.

Na skraju odkrywki KWB Konin
Na skraju odkrywki KWB Konin © Dominik

Jeszcze jedno foto
Jeszcze jedno foto © Dominik

Szybka korekta i już sobie mknę pośród pól i sadów do miejscowości Racięcice.

Racięcice. Neogotycki kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z 1900 r.
Racięcice. Neogotycki kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z 1900 r. © Dominik

Kawałek jeszcze asfaltem i znów szuter, później jeszcze kilka kilometrów asfaltem i jestem pod bazyliką.

Widać już bazylikę
Widać już bazylikę © Dominik

bazylika w Licheniu
Bazylika w Licheniu © Dominik

Chwila odpoczynku (kościół p.w. św. Doroty, źródełko) i postanawiam pierwszy raz odwiedzić położony 9 km od bazyliki, Ślesin.  Trasa w miarę spokojna znaczona na niebiesko.

Historia z tablicy
Historia z tablicy © Dominik

Handlarz z gęsią. Ślesin
Handlarz gęśmi. Ślesin © Dominik

Łuk tryumfalny w Ślesinie
Łuk tryumfalny w Ślesinie © Dominik

Trochę tutaj odsapnąłem i przeczekałem aż burzowe chmury zejdą z mojej trasy powrotnej, nie przez Konin gdyż źle to wyglądało.

z mostu na Kanale Warta - Gopło
Z mostu na Kanale Warta - Gopło © Dominik

Rekonesans
Rekonesans © Dominik

Wracałem  tak jak dojazd, z małą poprawką na prawidłowy najazd na ten zagubiony zielony. W Kole mały odpoczynek i tak oto przed 21.00 jestem w domu.

W drodze powrotnej
W drodze powrotnej © Dominik

Dystans z mapy, gdyż w Licheniu miałem awarię licznika, przed wyjazdem spod bazyliki do Ślesina miałem przejechane 64 km.
Trasa: Posoka - Ruszków - Koło - Borki - Drzewce - Racięcice - Hellenów Pierwszy - Licheń - Piotrkowice - Ślesin  - Licheń - Hellenów Pierwszy - Racięcice - Drzewce - Młynek - Koło - Ruszków - Posoka 


  • DST 84.94km
  • Czas 04:08
  • VAVG 20.55km/h
  • VMAX 28.74km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 17 maja 2019 · dodano: 21.05.2019 | Komentarze 0

Cały tydzień, deszczowa pogoda :(
Kategoria Praca


  • DST 54.70km
  • Czas 02:41
  • VAVG 20.39km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Środa, 8 maja 2019 · dodano: 21.05.2019 | Komentarze 0

Trzy dni nocek. Wychodząc rano widziałem szron na szybach. Co za zima w tym maju :( 

Rankiem z pracy
Rankiem z pracy © Dominik
Kategoria Praca


  • DST 50.54km
  • Czas 02:41
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 49.87km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Osadnik Bartkówka. Pęcherzew

Niedziela, 5 maja 2019 · dodano: 13.05.2019 | Komentarze 0

Pomysł na wycieczkę wyszedł z przypadkowego przeglądania map. Zauważyłem że w sąsiedztwie lazurowego (nazywany jest tak osadnik w Gajówce) znajduje się kolejny osadnik wód z odkrywek kopalni węgla. Nie duży, tak jak pozostałe ale jak doczytałem powstawały i takie które raczej spełniały funkcje przelewowe a może też w jakiś sposób wzbogacają lokalny ekosystem na rekultywowanym terenie. 

Mapa okolicy
Mapa okolicy © Dominik

Wyjeżdżam około czternastej najpierw do nadleśnictwa a stąd pożarówką nad Zb. Przykona a dalej niebieską panoramą aż do lazurowego. Jakiegoś szaleńczego tępa to nie było gdyż już na pożarówce spotkałem nieznajomego ale rowerowego więc tak powoli jechaliśmy i ciągnęliśmy gadkę, dopiero w Psarach każdy z nas obiera własną drogę. 
Przed lazurowym odbijam na północ, trochę mokro i błotniście ale nie jest najgorzej. Jadę wzdłuż wąskiego kanału aby w końcu dotrzeć do ukrytego pośród gęstwiny kolczastego zielska  miejsca docelowego.

Błotne kąpiele
Błotne kąpiele © Dominik

Chatka nad brzegiem
Chatka nad brzegiem © Dominik

Wejście do chatki
Wejście do chatki © Dominik

Osadnik Bartkówka
Osadnik Bartkówka © Dominik

Chwila odpoczynku i wracam na niebieski i kieruje się w stronę Turku, gdzie pod wiaduktem kolejowym zmieniam kierunek i jadę do Pęcherzewa. Po co ? W okolicy jest fajne wzniesienie, chyba o wysokości 150 m, myślę że powstało wyniku nasypu materiału z odkrywek. Raz kiedyś tedy przejeżdżałem ale... to było chyba trzy lata temu. Szczyt wzniesienia płaski z punktem widokowym z którego nic nie można zobaczyć, ponieważ nikt nie zadbał o to aby coś było widać a tablicę postawiło nadleśnictwo.

No to się szykuje
No to się szykuje © Dominik

Na górze jeszcze jeden
Na górze jeszcze jeden © Dominik

Ktoś wie co to może być
Ktoś wie co to może być © Dominik

Powrót przez panoramę do Psar a następnie  Przykona - Smulsko - dom.
Kategoria 50 km, Samotnie


  • DST 88.24km
  • Czas 04:05
  • VAVG 21.61km/h
  • VMAX 39.83km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Łodzi do domu

Sobota, 4 maja 2019 · dodano: 14.05.2019 | Komentarze 4

W Łodzi fajnie ale trzeba wracać, po śniadanku spakowałem się i wyruszam. Najpierw wzdłuż włókniarzy a dalej skręcam w kierunku Konstantynowa, Lutomierska.

Ciekawostki z Konstantynowa
Ciekawostki z Konstantynowa © Dominik

Mural przy wojewódzkiej
Mural przy wojewódzkiej © Dominik

Nie kręcę się nigdzie gdyż mam słabe rozeznanie co i gdzie, jedyne co chce zobaczyć to cmentarz wojenny w Żabiczkach/Rszewie. 

Cmentarz wojenny w Zabiczkach/Rszewie
Cmentarz wojenny w Zabiczkach/Rszewie © Dominik

Po chwili na fotkowanie wyruszam do Lutomierska, podczas ostatniej wizyty wiedziałem to co mnie najbardziej interesowało więc niezatrzymując się odbijam od wojewódzkiej i przez Jerwonice, Puczniew ... dojeżdżam do Małynia. Uzupełniam zapasy i dalej już kręcę na tamę a po drodze zgarniam dwa folkowe przystanki, tych jeszcze nie widziałem.

Wiosna J. Malczewski
Wiosna J. Malczewski © Dominik

Folklor Sieradzki. Folkowe Przystanki, Fundacja Tu Brzoza
Folklor Sieradzki. Folkowe Przystanki, Fundacja Tu Brzoza © Dominik

Samotność w sieci
Samotność w sieci © Dominik

Z tamy przez Skęczniew, Zagaj i jestem w domciu.
Kategoria Samotnie


  • DST 147.37km
  • Czas 07:05
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 38.65km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad J. Lucieńskim. Okrąglaki

Piątek, 3 maja 2019 · dodano: 27.05.2019 | Komentarze 0

Miejsce do którego wybrałem się tego dnia interesowało mnie już od dłuższego czasu. Jednak dystans nie był dla mnie osiągalny dopiero kiedy rok temu trochę dalej zacząłem jeździć wycieczka w to miejsce stała się realna. Po za tym inspirowały mnie liczne filmy z kanałów urbex. 
Wyjeżdżam z małym opóźnieniem, tak po siódmej rano, pada :( W pośpiesznym tępię mijam Uniejów i kieruje się w stronę  sanktuarium w Świnicach Warckich, Grabowa. 

W kierunku Grabowa
W kierunku Grabowa © Dominik

Z Grabowa obieram kierunek do Krośniewic gdzie niestety opuszczam lokalne spokojne drogi i do samego Gostynianina jadę wojewódzką. W trasie zaliczam krótki postój w Łaniętach oraz Sokołowie.

Krośniewice witają
Krośniewice witają © Dominik

Kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Łanięta
Kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Łanięta © Dominik

Miejsce pamięci
Miejsce pamięci © Dominik

Na Mazowszu po raz pierwszy
Na Mazowszu po raz pierwszy © Dominik

Sokołów. Kościół p.w. św. Anny
Sokołów. Kościół p.w. św. Anny © Dominik

W okolicy kościoła
W okolicy kościoła © Dominik

Tablica przy pomniku
Tablica przy pomniku © Dominik

I tak oto jadąc w granicach trzech województw jestem u podnóża Zamku w Gostyninie. 

Pod zamkiem
Pod zamkiem © Dominik

Informacja historyczna
Informacja historyczna © Dominik

Zamek położony na niewielkim wzniesieniu w otoczeniu małego zbiornika wodnego. Co do samego zamku zauważam intrygujące podobieństwo do zamku w Przedczu, strzeliste zakończenie nad bramą. Może wynika to z roli jaką oba zamki przejściowo pełniły, otóż każdy z nich służył jako kościół ewangelicki i być może stąd taka przebudowa.

Zamek w Gostyninie
Zamek w Gostyninie © Dominik

Jeziorko u podnóża zamku
Jeziorko u podnóża zamku © Dominik

Z Gostynina jadę już ostatnia prostą do miejsca docelowego, opuszczonego ośrodka wypoczynkowego nad Jeziorem Lucieńskim. Bardzo przyjemna trasa z DDR która na pewnym etapie staje się szutrowym odcinkiem. Takie rozwiązania bardzo lubię, coś takiego spalskiego.

Szutrowa DDR
Szutrowa DDR © Dominik

W końcu jestem pod brama ośrodka, zakaz wstępu i tak dalej. Szczerze to powiem że trzeba tutaj uważać na to po czym się stąpa, szkło, szkło i jeszcze raz szkło.

Salon sprzątany na szybko
Salon sprzątany na szybko © Dominik

Widok na ostatnie piętro
Widok na ostatnie piętro © Dominik

O przyczynach takiego stanu rzeczy słyszałem przeróżne teorie, pewnie każda z nich zawiera trochę prawdy i jest następstwem kolejnych. Postanawiam złapać Nówkę pod pachę i wejść na ostanie piętro. Jedyne o co nie musicie się obawiać to schody :)   

Rzut oka na poszczególne kondygnacje
Rzut oka na poszczególne kondygnacje © Dominik

Nie jestem sam
Nie jestem sam © Dominik

Sąsiadujący, fot z ostatniego piętra
Sąsiadujący, fot z ostatniego piętra © Dominik

Cały kompleks tworzą  chyba trzy (już nie pamiętam) budynki połączone korytarzem. Po za tym w cześci zachodniej znajduje się zaplecze techniczne. 

Okrąglaki nad J. Lucieńskim
Okrąglaki nad J. Lucieńskim © Dominik

Klimatyczne miejsce
Klimatyczne miejsce © Dominik

Krótka chwila odpoczynku nad jeziorem i wracam do Gostynina. Tutaj postanawiam że dojadę na dworzec w Kutnie i przenocuję w Łodzi, powrót do domu następnego dnia. 

Ratusz w Gostyninie
Ratusz w Gostyninie © Dominik

Siedząc w ŁKA. Pamiątka z wycieczki
Siedząc w ŁKA. Pamiątka z wycieczki © Dominik

Trasa: Uniejów - Świnice Warckie - Grabów - Krośniewice - Łanięta - Sokołów - Gostynin - Lucień - Gostynin - Strzelce - Kutno 
Kategoria 100 - 200 km


  • DST 99.06km
  • Czas 06:06
  • VAVG 16.24km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

BikeOrient - Cmińsk

Sobota, 27 kwietnia 2019 · dodano: 29.05.2019 | Komentarze 0

Pierwszy w tym sezonie start w Pucharze BikeOrient, którego gospodarzem został Ćmińsk w gminie Miedziana Góra. 

Pierwszy w tym roku
Pierwszy w tym roku © Dominik

Na miejsce dojeżdżam z Danielem, brakowało nam jednej osoby do drużyny ale postanowiliśmy trasę rajdu przejechać wspólnie. Miło spotkać znajome twarze i to nawet z okolic. Wypakowaliśmy rowery i idziemy po małej czarnej na pkt. startu. Powitanie ze strony gospodarzy i jest już rozdanie map.

Jeszcze nie podnosimy
Jeszcze nie podnosimy © Dominik

Chwila namysłu i jazda na pierwszy punkt, trochę tłoczno ale każdy zdąży ;-) Tak wraz z Danielem zaliczamy pierwszy punkt PKT 4 Mostek, jedziemy na następny PKT 7 Wiata. Dobry najazd asfaltem a sam punkt bardzo prosty, choć  lampion umieszczony pod samym zadaszeniem. Następny nasz na mapie to PKT 2 Nad Strumieniem, tutaj trochę mokro ale jest :) Dalej  trzy bardzo łatwe punkty, za to na bardzo fajnej trasie pośród lasu PKT 8 Krzyż partyzancki, PKT 3 Miejsce biwakowe, PKT 6 Krzyż biskupi.

Miejsce pamięci
Miejsce pamięci © Dominik

Z szóstego jedziemy coś wszamać, bufet na trasie i PKT 1 Wiata zaliczony Chwila odpoczynku i jedziemy na PKT 17 Brzeg zalewu a dalej na PKT 10 Źródło i PKT 15 Ślady tetrapoda.

Punkt
Punkt " ślady tetrapoda" © Dominik

Pogoda dzisiejszego dnia nie rozpieszcza, w powietrzu czuć już deszcz ale nie dla pogody przyjechaliśmy  taki szmat drogi :) Z ostatniego punktu jedziemy do PKT 15 Podnóża skałki

Kolejny zdobyty
Kolejny zdobyty © Dominik

Spod lampionu
Spod lampionu © Dominik

a stąd pod PK 14 Ambona, tutaj zeszło nam czasu a czasu. Trudno jednak nie pomylić ambony z bocianim gniazdem bo tak nie którzy to miejsce nazywali :D Mamy czternastkę i jedziemy pod PKT 22 Pomnik. Następna nasza zawieszka, tracimy dużo czasu niewykorzystując dogodnego najazdu a wybierając ten wydawałoby się najkrótszy. OK. Dwadzieścia dwa mamy za sobą, wracamy w okolice ambony a następnie dalej na południe zaliczamy kolejny PKT 25 Wiata, u podnóża Diabelskiego Kamienia.

Diabelski Kamień
Diabelski Kamień © Dominik

Czas nagli a nam do pełnej puli pozostają jeszcze cztery punkciki. Pada PKT 29 Górka. Na dwunastce kolejna zawieszka i po raz pierwszy odpuszczamy, nie będzie pełnych osiemnastu :( Cały czas czerwonym dojeżdżamy do PKT 5 Skraj lasu i PKT 9 Wierzchołek dawnej skoczni. 

Wierzchołek starej skoczni
Wierzchołek dawnej skoczni © Dominik

Podczas zjazdu łapię gumę ale nie ma czasu na akcje reperacje, udaje mi się dojechać ;) W sumie zdobytych siedemnaście punktów i odległe siedemdziesiąte miejsce w kategorii open na trasie MEGA.

Pamiątkowy ;-)
Pamiątkowy ;-) © Dominik

Podziękowania dla Daniela, który jak zwykle był zorientowany w terenie, ja rozglądałem się to tu to tam pomagając przy zdobyciu zaledwie dwóch punkcików. 
Kategoria 100 - 200 km


DPD

Piątek, 26 kwietnia 2019 · dodano: 13.06.2019 | Komentarze 0

Ostatni dzień. Jutro start w pierwszej tegorocznej edycji BikeOrient , gospodarzem imprezy jest położony 20 km od Kielc, Ćmińsk. Znowu zapomniałem licznika dystans podaje z mapy.
Kategoria Praca


  • DST 37.68km
  • Czas 01:34
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 43.11km/h
  • Sprzęt Kross Level B4
  • Aktywność Jazda na rowerze

Turek

Czwartek, 25 kwietnia 2019 · dodano: 25.04.2019 | Komentarze 0

Do ośrodka rehabilitacyjnego i z powrotem. Ciepełko aż miło :)